Joanna Bardan
  • Blog
  • O mnie
  • WSPÓŁPRACA
  • Kontakt
  • Blog
  • O mnie
  • WSPÓŁPRACA
  • Kontakt

Pracownia
Zdrowych
​Nawyków

Joanna Bardan

Jak nie przytyć w Święta?

12/18/2019

0 Komentarze

 
Obraz
Często zastanawiacie się jak to zrobić, by po Świętach waga nie pokazała Wam mniej korzystnej dla Was liczby niż przed Bożym Narodzeniem. Czy potrawy świąteczne warto jakoś odchudzić? A może jeść tylko wybrane? Albo jeść do woli, lecz znając przy tym tajemny sposób wcale nie przytyć?

Otóż sprawę świątecznego jedzenia, a właściwie świątecznego stylu życia, który może nie trwa zbyt długo, bo tylko kilka dni, ale za to zmienia się diametralnie, można bardzo prosto omówić, a towarzyszącym mu konsekwencjom zapobiec.

Samo zło na świątecznych stołach?
Warto na początku zaznaczyć, że świąteczne potrawy wcale nie są takie najgorsze. Po pierwsze, są przygotowywane w domu ze świeżych składników i z sercem, bo dla najbliższych (to nie fast food łapany w biegu ani nie odgrzewane kotlety). Po drugie, raczymy się rybami bogatymi w zdrowe dla nas tłuszcze (tak, tak - i w toksyny, to prawda, ale przeciętny Polak na co dzień zjada tak znikome ilości ryb, że zwiększenie dawki raz do roku wyjdzie mu tylko na dobre). Po trzecie, dla wielu z nas Wigilia to dzień, kiedy zjadamy więcej warzyw niż normalnie! Sałatka jarzynowa, czerwony barszcz, ryba po grecku w warzywach, kapusta wigilijna... czyli mnóstwo błonnika, a do tego kompot z suszu i jelita pracują na pełnych obrotach. Po czwarte, jemy w spokoju (wszelkie awantury miały już miejsce przed wieczerzą wigilijną ;)), przy stole, wśród bliskich i w radosnej magicznej atmosferze, a nie w biegu, w pośpiechu, w stresie i byle jak, jak to często ma miejsce na co dzień. Atmosfera i styl spożywania posiłku mają ogromny wpływ na trawienie.

Co nas gubi?
Jednak jest coś, co nas gubi i przez co faktycznie po tych kilku dniach jesteśmy ciężsi, nasze organizmy bezsilne, a nastroje kiepskie. Co to takiego?

❌ Za duże porcje
❌ Brak odpowiednich przerw między posiłkami
❌ Za mało ruchu
❌ Przyzwolenie na jedzenie słodyczy bez umiaru
❌ Jedzenie zbyt późno
❌ Alkohol w nadmiarze
❌ Za mało płynów
❌ Dojadanie resztek, bo się zmarnuje
❌ Poczucie winy

Zatem co robić, by czuć się dobrze?
🎄 Nakładać sobie mini porcje wszystkich potraw, na jakie mamy ochotę. Czyli kosztować, smakować, delektować się, a nie rzucać się na smażone pierogi wrzucając sobie od razu 10 na talerz, po czym po chwili tak samo reagować na wjazd bigosu, by na koniec oszaleć na punkcie wielkiej misy klusek z makiem.
🎄 Jeść normalne posiłki (śniadanie, obiad, kolacja + ew. 1-2 przekąski) w odstępach czasu minimum 3h, zamiast podjadać non stop od rana do nocy, bo stoi na stole...
🎄 Wstać od stołu! Czerpać radość ze spędzania czasu z rodziną nie tylko podczas posiłków! Chodźcie na długie spacery, pomagajcie w bieżącym sprzątaniu, grajcie w gry, oglądajcie stare zdjęcia i róbcie nowe, czytajcie książki, opowiadajcie historie - a wszystko to bez udziału serniczka!
🎄 Nie kończyć każdego posiłku deserem. Znam to doskonale - słodkie do kawki po śniadaniu, słodkie do kawki po obiedzie, słodkie po kolacji lub zamiast kolacji, a pomiędzy tymi posiłkami jeszcze jakiś pierniczek wleci. Oj nie nie. Ustal sobie, że świąteczne słodycze jesz 1 czy 2 razy dziennie i w jakich porcjach.
🎄 Nie jeść później niż na 2,5h przed położeniem się do łóżka. Święta sprzyjają siedzeniu do późna, więc automatycznie przesuwa się czas spożywania posiłków, a przez to metabolizm czuje się zagubiony. Posiłek (często dodatkowy, już po kolacji) o 23:00 to nie jest dobry pomysł, jeśli za godzinkę zamierzasz kłaść się spać. W takim wypadku lepiej zaplanuj kolację nieco później niż zwykle, ale pamiętaj, by wybrać coś lekkiego (lepiej rybkę niż pasztet).
🎄 Nie pić zbyt dużo alkoholu tzn. mam na myśli nie dopuszczać do stanu upojenia alkoholowego (a już na pewno nie permanentnego!). 1-2 lampki czerwonego wina do obiadu? Pewnie! Ale pamiętajcie, że alkohol (każdy!) to nie mało kalorii, które wliczają się w bilans energetyczny, zaś stan upojenia sprzyja utracie kontroli nad ilością spożywanego jedzenia (mówiąc wprost, po alkoholu zazwyczaj mocno sobie folgujemy). A już na pewno odrzućcie wszelkie słodkie likiery i piwo.
🎄 Pić dużo wody. Podczas Świąt jakoś się o tym zapomina. Pijemy więcej herbaty, kawy i alkoholu (wszystko to odwadnia), kompot z suszu, który sprzyja trawieniu, choć w nadmiarze też nie jest wskazany, (szczególnie gdy jest dosładzany, co moim zdaniem jest kompletnie zbędne, bo sam w sobie zawiera dużo cukru), częściej sięgamy po napoje (a wraz z nimi dodatkowe kalorie), ale z wodą jakoś nam nie po drodze. A powinno być w drugą stronę, bo duża ilość H2O (najlepiej z cytryną!) wpłynie pozytywnie na trawienie i oczyści organizm, poprawiając jednocześnie samopoczucie i dodając energii.
🎄 Nie dojadać resztek, tylko dlatego, że szkoda nam, że się zmarnują. Bo została tylko jedna łyżki sałatki. Bo 2 pierożki. Bo kawałek pasztetu. Bo udko kaczuszki. Bo jeden śledzik. I końcówka keksu. Zamiast dojadać mając pełny żołądek, szczytniej będzie przekazać pozostałości osobom bezdomnym, dla których owe „resztki” to prawdopodobnie największy posiłek od 5-ciu miesięcy.
🎄 Nie martwić się, że zjadło się o ten 1 kawałek za dużo (następnym razem zjesz o 1 mniej, jeśli takie było twoje postanowienie). Ani tym, że podarowany prezent był nietrafiony (ten ktoś będzie miał już z głowy kupowanie prezentu dla kogoś innego w następne Święta 😂). Stres i napięcie odczuwane przez organizm podczas konsumpcji posiłku spowalniają procesy przemiany materii. Dostrzeż powody do radości i bądź wdzięczny za to, co masz.


⭐️⭐️⭐️ Magicznych Świąt Kochani!!! ⭐️⭐️⭐️


0 Komentarze



Odpowiedz

    Archiwa

    Styczeń 2019
    Listopad 2018
    Październik 2018
    Wrzesień 2018
    Sierpień 2018
    Lipiec 2018
    Czerwiec 2018
    Maj 2018
    Kwiecień 2018
    Marzec 2018
    Luty 2018
    Grudzień 2017

    Kategorie

    Wszystkie

    Kanał RSS

Wspierane przez Stwórz własną unikalną stronę internetową przy użyciu konfigurowalnych szablonów.