Przeprowadzka do Londynu. Nowe miejsce. Nowe mieszkanie. Inna kuchnia, a w niej inne sprzęty, akcesoria i inne jedzenie. Bo produkty w supermarketach także odmienne (no, poza jedną polską półką w każdym Tesco). Ludzie naokoło inni. Inne emocje. Uwaga ukierunkowana na inne sprawy. Inne zajęcia. Inne problemy. Inne radości. Inne reakcje. Umysł pracujący inaczej. Po jakichś dwóch miesiącach zorientowałam się, że wiele rzeczy robię inaczej niż do tej pory, gdy mieszkałam w Warszawie. I to bezwiednie, niewymuszenie i bez bólu zmiany. Pewne codzienne zachowania same z siebie przekształciły się w inne. Niektóre z korzyścią dla mnie, pozostałe - niekoniecznie. Uświadomiłam sobie, że znacznie więcej się ruszam - bo siedzenie z półtoraroczną Ritą w 35-cio metrowym i mega dusznym mieszkanku nie jest niczym przyjemnym, a naokoło tyle parków, placów zabaw i otwartych, chętnych do spontanicznych rozmów rodziców innych dzieci. Większość dnia spędzona na świeżym powietrzu przekładała się na moje lepsze samopoczucie , pozytywniejsze nastawienie do świata i większe pokłady życiowej energii. Moja dieta również uległa zmianie. Dania kuchni indyjskiej czy tureckiej stały się niemalże codziennością, ale też częściej wjeżdżały hamburgery. W końcu takie właśnie restauracje i bary mnie otaczały, a jedzenie było w nich wyśmienite. Toteż częstsze stało się zamawianie przez Deliveroo lub jadanie w knajpac, aniżeli gotowanie w (dosłownie) 2 metrowej kuchni, gdzie kuchenka co drugie danie przypalała - bo tak. A przyzwyczajenie do smaków też zrobiło swoje, bo jeśli robiłam w domu obiad, to często z indyjskimi przyprawami i sosami. Zaczęłam także pić soki, bo „mieli tam takie fajne”. I kupować czekoladę Cadburry, bo w Polsce jej nie ma. A chleba jeść mniej, bo tosty mnie brzydzą, a spotkać w UK pełnoziarnisty chleb na zakwasie to jak szukanie igły w stogu siana. Co jeszcze się zmieniło? Zaczęłam więcej pisać na blogu. Codziennie, gdy mój Skarbek szedł na 2-3h drzemkę, ja brałam się za artykuł. Tak weszło mi to w krew, że stało się automatyczną czynnością, bez której czułam się wręcz niedobrze. Podsumowując, zmiana kontekstu zmieniła moje nawyki. Stare zostały w starym otoczeniu, a nowe wykształciły się w nowym. Przy okazji - rada dla rodziców małych dzieci Teraz przykład drugi. Rozmawiałam niedawno ze znajomą o odpieluchowywaniu. Jej synek nie kwapił się specjalnie do porzucenia pieluchy. Przyszedł moment na przeprowadzkę do większego mieszkania, w innej dzielnicy Warszawy. Gdy tylko przekroczyli próg nowego mieszkania, chłopiec stwierdził, że już czas na nocnik i pieluchy są be. Zapewne wszelkie przekonania i obawy, jakie w sobie nosił, mocno wiązał z poprzednim gniazdkiem, zaś nowe pozwoliło mu się odblokować i bezboleśnie, w pełni świadomie dokonać zmiany. Twardy na zewnątrz, miękki w środku W książce „Siła nawyku” autor wskazuje na podobny mechanizm działania nawyków. Pisze, że nawyki są jednocześnie tworami potężnymi i kruchymi. Potężnymi - bo zawiadują naszym mózgiem i działają często nieświadomie (np. gdy kolega z pracy przynosi łakocie, zawsze się nimi częstuję, albo: w każdy piątek, przechodząc obok cukierni X, wchodzę do niej), a kruchymi - bo wystarczy jakaś jedna zewnętrzna zmiana, a one się rozpadają (np. zamkną wspomnianą cukiernię X, to przestanę tam zaglądać; kolega odejdzie z pracy, to przestanę podjadać). Przesuń wskazówkę Wiele badań również pokazuje, że zmiana kontekstu powoduje łatwiejszą, naturalniejszą zmianę nawyków. Efekt nieciągłości nawyku, jak nazywają go autorzy, polega na natychmiastowym zaprzestaniu do tej pory powtarzanego zachowania, w sytuacji eliminacji wskazówki, która to zachowanie wyzwalała. Dla przykładu: W każdy piątek umawiałam się z przyjaciółką w kawiarni (wskazówka) i zjadałyśmy tam po kawałku pysznego ciacha (nawyk). Teraz już nie chodzę z koleżanką do tej kawiarni (eliminacja wskazówki), więc nie jem ciacha (eliminacja nawyku). A więc, de facto, pozbywamy się po prostu skojarzeń. Lecz co więcej, możemy sobie w analogiczny sposób podmienić niepożądany nawyk na pożądany, chociażby zmieniając miejsce spotkania z kawiarni na basen, który stanie się naszą nową wskazówką dla nowego nawyku - pływania. Zatem nie będę Was namawiać do wyprowadzki do innego miasta celem rzucenia palenia tytoniu, czy rezygnacji z białego pieczywa na rzecz ciemnego. Wystarczą niewielkie zmiany w Waszym aktualnym otoczeniu, które sami z łatwością możecie zaaranżować. Może zmienisz sklep, do którego zwyczajowo chodzisz i zaczniesz kupować w nim tylko zdrowe rzeczy (może to w ogóle będzie jakiś zdrowy eko sklep, tudzież po prostu sam/a wytworzysz z nim takie skojarzenia?). Może zmienisz aranżację kuchni tak, by nie było tam miejsca na niezdrowe przekąski (za to kupisz ekstra pudełka na produkty, które zaczniesz codziennie jeść, np. płatki owsiane, jaglane, kasze, quinoa, amarantus itp.)? Może zmienisz klub fitness, do którego próbujesz chodzić, ale Ci nie wychodzi lub chodzisz ze skwaszoną miną? Albo w ogóle zmienisz rodzaj aktywności fizycznej? Monitoruj świadomością również wszystkie naturalnie przychodzące zmiany z życiu (jak nowa praca, nowy związek, nowe hobby, przynalezność do nowej grupy społecznej, ciąża, narodziny dziecka itd.). Takie przełomowe momenty to szansa, którą warto wykorzystać jako początek dla jednoczesnego wprowadzenia innych pożądanych zmian w życiu, np. przeobrażenia jednego bądź kilku Twoich najgorszych przyzwyczajeń żywieniowych w o niebo zdrowsze. Wszystkie znaki na tymże niebie i tej ziemii wskazują na to, że zmiany pójdą Ci jak z płatka (owsianego czy żytniego?😛). Źródła: - Verplanken B, Walker I, Davis A, Jurasek M: Context change and travel mode choice: combining the habit discontinuity and self-activation hypotheses. J Environ Psychol 2008, 28:121-127 http://dx.doi.org/10.1016/j.jenvp.2007.10.005. - Wilson TD: Redirect: The Surprising New Science of Psychological Change. UK: Penguin; 2011. - Carels RA, Burmeister JM, Koball AM, Oehlhof MW, Hinman N, LeRoy M, Bannon E, Ashrafioun L, Storfer-Isser A, Darby LA, Gumble A: A randomized trial comparing two approaches to weight loss: differences in weight loss maintenance. J Health Psychol 2014, 19:296-311 http://dx.doi.org/10.1177/ 1359105312470156. - Lucas Carden, L., and Wood, W., Habit formation and change, Current Opinion in Behavioral Sciences 2018, 20:117–122. - Siła Nawyku, Charles Duhigg, 2013.
0 Comments
Leave a Reply. |